Kiedyś wyśmiewano kujonów, dziś to oni dokuczają kolegom. Powód jest jeden

mamadu.pl 4 godzin temu
Kiedyś było tak, iż ci, którzy osiągali słabsze wyniki, wyśmiewali najlepszych uczniów. Nie chcieli się zadawać z kujonami, nie szczędząc im przykrych słów. Nasza czytelniczka zauważyła jednak, iż ten trend przeminął. Dziś osoby zdolne nie pozwalają sobie dokuczać, bo mają znacznie więcej pewności siebie. Momentami choćby może zbyt dużo.


"Dokuczanie nigdy nie było i nie będzie niczym dobrym, a my jako rodzice powinniśmy dbać o to, by nasze dzieci wiedziały, iż to niewłaściwe postępowanie. Każdemu należy się szacunek, a drwienie z innych źle wpływa na samoocenę ofiar.

Przed laty byłam jedną z najlepszych uczennic, a łatka kujona nie ułatwiała mi życia towarzyskiego. Choć w gruncie rzeczy nauka przychodziła mi z łatwością, czasem się tego wstydziłam. interesujące pomysły po lekcjach? To przecież inne dla mnie, bo muszę się uczyć, więc nikt mnie nie zapraszał.

Zawsze mówiło się, iż człowiek dokucza drugiemu, bo musi pokazać swoją wyższość, musi pokazać 'jestem fajniejszy i lepszy'. Nie potrafił zabłysnąć swoimi wynikami, więc deprecjonował tych, którzy mieli osiągnięcia, szczególnie ci najlepsi w klasie. Dziś jednak zauważyłam, iż to nie te gorzej uczące się dzieci dokuczają innym, a jest wręcz odwrotnie.

Szydzą ze słabszych


To zjawisko mnie mocno niepokoi. Syn chodzi do klasy trzeciej i kolejny rok widzę dokładnie to samo zachowanie. Jest trójka najlepszych uczniów w klasie. Osiągają świetne wyniki w wielu obszarach, chodzą na ogrom zajęć dodatkowych i biorą udział w konkursach, w których zdobywają wysokie miejsca.

Zauważyłam, iż każde z tych dzieci ma bardzo duże mniemanie o sobie. Wynieśli to z domu, mają za sobą rodziców, którzy chwalą ich i biją im brawo. Może podobnie jak ja, kiedyś byli wyśmiewani i chcą swoim dzieciakom dodać wiary w siebie? Tyle iż niestety nie jest to jednak zwykła pewność siebie, ale zakrawa na przekonanie, iż są w centrum wszechświata i nie ma lepszych od nich. Niejednokrotnie śmieją się ze słabszych, szydzą i wyśmiewają się ze 'zwykłych' uczniów, wytykają błędy i kpią z ich niewiedzy. To potworne.

Zbyt pewne siebie


Rodzice nie dadzą sobie nic powiedzieć, bo przecież ich dziecko jest najlepsze i tylko mówi słabszym 'prawdę w oczy’, tak to nazywają. Nie widzą, jak bardzo jest to złe i niewłaściwe. Ich dziecko przecież nie jest niegrzecznym łobuzem, a prymusem.

Staram się uczyć moje dzieci, iż każdy z nas jest inny. Mamy swoje talenty i nie musimy być najlepsi we wszystkim. A najważniejsze, iż drugiemu człowiekowi należy się szacunek i wzajemne wsparcie. Moje dziecko, które nie czyta idealnie, pomaga jeszcze słabszym od siebie. W tym czasie taki 'geniusz' wyśmiewa ich, iż dukają.

Co wyrośnie z tych superuczniów, którzy są przekonani, iż zjedli wszystkie rozumy, a cały świat nie dorasta im do pięt? Jakimi dorosłymi staną się dzieci, które myślą, iż zamiast pomagać słabszym, trzeba ich poniżać? Pewność siebie jest ważna, ale nie powinna upoważniać do krzywdzenia innych".

Idź do oryginalnego materiału