Basen to duża wanna?
Neely Gracey choćby nie spodziewała się, jaka burzę wywoła w sieci, udostępniając film, na którym wraz z rodziną korzysta z basenu. "Udanego sezonu pt. 'basen zamiast kąpieli'!" – napisała mama dwójki dzieci, a internauci nie zostawili na niej suchej nitki.
Użytkownicy byli oburzeni, iż w ogóle można pomyśleć o tym, iż moczenie się w basenowej wodzie to to samo co wieczorna kąpiel w domu dla higieny. Część wręcz przyznała, iż dzień spędzony na pływalni tym bardziej oznacza przymusową kąpiel w wannie ze względu na chemikalia i drobnoustroje, które mogą znajdować się w takiej basenowej wodzie.
"Chlor nie oczyszcza dobrze naszej skóry! Może i dezynfekuje wodę z fekaliów, ale pozostawia skórę nieprzyjemną, suchą i obrzydliwą, zawiera wszystkie chemikalia i bakterie" – napisał jeden z komentujących.
"To obrzydliwe" – skomentował inny.
"A ludzie zastanawiają się, jak doszło do pandemii" – stwierdził kolejny.
Nie wszyscy byli jednak zdegustowani. Cześć stwierdziła, iż po prostu wystarczy wziąć prysznic na basenie. Co na to autorka postu?
To miał być niewinny żart
Neely Gracey w rozmowie z mediami przyznała, iż nie spodziewała się, iż wzbudzi aż tyle emocji. Bardziej chodziło jej o to, iż rozpoczął się sezon na otwarte baseny i może to być ułatwieniem dla rodziców. Wiele maluchów najpierw nie chce się myć, a potem gdy już da się je namówić na kąpiel, to nie chcą wyjść z wanny. – Za każdym razem są to dwie oddzielne bitwy. Chciałam tylko dać rodzicom znać, iż mogą od tego odpocząć – wyznała w rozmowie z TODAY.
– Oczywiście, iż przez cały czas kąpię swoje dzieci. Szczerze mówiąc, to całkiem zabawne, iż ludzie potraktowali to tak poważnie. Nie miałam pojęcia, iż to przerodzi się w taką poważną dyskusję – dodaje.